niedziela, 5 stycznia 2014

Jak powstał Świat.-moja osobista teoria.

Ogólnie rzecz biorąc, jestem katolikiem. Powinienem wierzyć w to ,że był sobie bóg i układał model świata. Ale jakoś mam wątpliwości. Jak jedna osoba może ogarnąć taki wielki syf? Jeśli w ogóle istnieje Bóg, musi mieć jakieś ministerstwa, czy coś, nie wiem jakiś resort dolewania wody do rzek, albo biuro zarządzania katastrofami pociągów. Właśnie. Jak to możliwe ,że na początku nie było nic? Kiedy był początek? Co było przed początkiem? Nicość? Nie, nicość też kiedyś musiała się zacząć prawda? Przecież wszystko ma swój początek i koniec. Kiedyś myślałem nad tym, że wokół człowieka jest tyle "wyznaczników czasu" : Godzin, minut,dób,tygodni, miesięcy. Ludzki umysł nie jest w stanie ogarnąć czegoś takiego jak NICOŚĆ. Cały czas myślimy, nasz mózg przez całe życie coś robi, dla człowieka naprawdę trudno jest zrozumieć coś takiego jak "nic". Naprawdę to jest ciężkie, ja nie mogę sobie tego wyobrazić, ale jednak kiedyś świat musiał się zacząć, ale co było przed światem? Co musiało się skończyć, żeby powstała rzeczywistość ? Odpowiedź jest prosta : Świat był zawsze, cały czas się zmieniał, ale był zawsze. Najtrudniejsze w tej chwili dla mnie jest zdefiniowanie słowa : zawsze. Po prostu zawsze było zawsze, wiem ,że to pleonazm, ale po prostu nie potrafię tego w logiczny sposób wyjaśnić, bo tak naprawdę sam tego nie rozumiem. Jestem pewny ,że ktoś ponad ludzi stworzył to gdzie teraz żyjemy. Może to był Bóg, może jakaś niebiańska laska z mieczem i harfą w ręku , albo Mechaniczna Syrena napędzana plazmą zombie, nie mam pojęcia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz